Funkcjonariusze policji z województwa podlaskiego są doskonałym przykładem na to, że podejrzanego można odnaleźć wszędzie, nawet jeśli zabarykadował się i ukrył w szafie. Tak zakończyła się ucieczka przed policją mieszkańca miejscowości Suwałki, który wskoczył do szafy z nadzieją, że tam nie dosięgnie go ręka sprawiedliwości. Na swoje nieszczęście bardzo się pomylił.
15 sierpnia w niedzielę wieczorem policjantom z Suwałk udało się namierzyć 35-letniego mężczyznę, który od jakiegoś czasu uciekał przed stróżami prawa. 35-latek poszukiwany był listem gończym, z powodu niepłacenia alimentów i prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. W celu ukrycia się przed policją mężczyzna postanowił schować się w mieszkaniu na trzecim piętrze.
Po wejściu do mieszkania zabarykadował drzwi frontowe i zamknął na klucz drzwi od pokoju. A następnie schował się w szafie. Nie mogąc dostać się do mieszkania, policja postanowiła użyć podnośnika, którym wjechali na trzecie piętro, pod samo okno mieszkania. A do środka weszli przez balkon. Po krótkich poszukiwaniach znaleźli podejrzanego, jak chował się w szafie. 35-latek nie chciał wyjść z szafy i oddać się w ręce władz. W związku z tym funkcjonariusze zmuszeni byli wyciągnąć go stamtąd siłą.
Uciekinier trafił już do policyjnego aresztu, gdzie czekają go zarzuty o niepłacenie alimentów i ucieczkę przed prawem. Będzie musiał się przygotować na to, że najbliższe sześć miesięcy przesiedzi nie w szafie, a w więziennej celi.