Wieczorem 3 października funkcjonariusze z Siemiatycz zatrzymali trzy samochody, które przewoziły nielegalnych imigrantów. Na widok radiowozów kierowcy rzucili się do ucieczki, zmuszając policjantów do pościgu. Po zatrzymaniu pojazdów okazało się, że dwa z nich przewożą nielegalnych obywateli Iraku.
Do pierwszego zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem nieopodal miejscowości Siemiatycze, gdzie lokalni policjanci patrolowali ulice. W pewnym momencie otrzymali zgłoszenie od Straży Granicznej, że przejeżdżający przez granicę bus marki opel odmówił zatrzymania się do kontroli.
Policjanci namierzyli pojazd na DK19 w pobliżu Siemiatycz i natychmiast zaczęli sygnalizować kierowcy, aby się zatrzymał, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Zamiast tego kierowca busa postanowił przyspieszyć i uciec stróżom prawa. Najpierw kierował się w okolice centrum miasta, agresywnie zajeżdżając policjantom drogę i próbując zepchnąć radiowóz na pobocze.
Pościg ciągnął się przez kilka kilometrów – do momentu aż kierowca stracił panowanie nad busem i wjechał prosto w pole kukurydzy, gdzie zakopał się w grząskiej glebie. Szybko wysiadł z pojazdu i zaczął uciekać pieszo, a następnie ukrył się w polu kukurydzy. Mężczyznę wytropił pies policyjny, dzięki któremu zatrzymano podejrzanego i przewieziono do aresztu.
Podczas przesłuchiwania mundurowi zauważyli, że 32-letni kierowca busa jest pobudzony i nie zachowuje się racjonalnie. Test na wykrywanie narkotyków wykazał, że podejrzany jest pod wpływem amfetaminy. Natomiast w jego busie przebywało 8 nielegalnych imigrantów irackiego pochodzenia.
Kolejnych dwóch kierowców złapano w Mielniku
Tego samego dnia policjanci zatrzymali jeszcze dwóch nielegalnych przewoźników, którzy prowadzili samochody osobowe marki bmw i audi, przejeżdżając nieopodal miejscowości Mielnik.
Jednym z nich był 21-letni mężczyzna, który uciekał przed radiowozami pojazdem marki bmw. Po tym, jak policjanci udaremnili mu dalszą ucieczkę i przewieźli na komendę, okazało się, że 21-latek ma związek z przewozem nielegalnych imigrantów z Iraku.
Kierowca audi również wcisnął gaz do dechy i próbował zgubić pędzący za nim radiowóz. Jednak po kilku minutach piractwa drogowego stracił kontrolę nad samochodem i uderzył w znak drogowy. Okazało się, że za kierownicą siedziała 46-letnia kobieta, która przewoziła 4 irackich imigrantów.
Cała trójka wylądowała w areszcie policyjnym, gdzie przebywają w oczekiwaniu na przedstawienie zarzutów. Z kolei nielegalni imigranci zostali przekazani w ręce Straży Granicznej.