Nadzwyczaj intensywny pożar lasu na Podlasiu stanowi wyzwanie dla przeszło 30 zastępów straży pożarnej, które stawiają czoła tej potężnej siły natury. Konkretnie, obszar leśny dookoła miejscowości Jelonka i Kleszczele znajduje się w płomieniach. Została tam wysłana operacyjna grupa z Komendy Wojewódzkiej. Ponadto, do walki z ogniem używany jest śmigłowiec Black Hawk – informuje młodszy ogniomistrz Justyna Kłusewicz, przedstawicielka prasowa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. Niestety, jeden z pojazdów strażackich padł ofiarą tego niszczycielskiego pożaru. Ogromny pożar zapalił tereny otaczające Puszczę Białowieską.
Pożar został zgłoszony w piątek, tuż po godzinie 13. Strażacy z Hajnówki zostali wezwani do walki z płomieniami w lesie nieopodal Jelonki. Okazało się, że ogień rozprzestrzeniał się z niepokojąco dużą prędkością. W odpowiedzi na to, zdecydowano się wezwać dodatkowe wsparcie z powiatów białostockiego i bielskiego. Znów, pożar jest szczególnie niebezpieczny, ponieważ rozprzestrzenia się na terenach otuliny Puszczy Białowieskiej. „Aktualnie na miejscu działa około 30 zastępów straży pożarnej wraz z operacyjną grupą komendy wojewódzkiej oraz samochodem dowodzenia i łączności. W akcji bierze również udział śmigłowiec Black Hawk” – podaje młodszy ogniomistrz Kłusewicz.