W małej podlaskiej wsi nocami grasowało niezidentyfikowane zwierzę, które regularnie przysparzało mieszkańcom kłopotów. Silne stworzenie niszczyło gospodarstwa i kradło plony, co prowadziło do kosztownych strat, sięgających kilku tysięcy złotych. Z czasem okazało się, że sprawcą szkód jest jeżozwierz. Zwierzę zostało złapane przez mieszkańca miejscowości.
Jeżozwierz trafił do mini zoo w Suwałkach
Mieszkańcy podlaskiej miejscowości znosili wybryki jeżozwierza przez około 2 lata. Do czasu, gdy pies jednego z gospodarzy wrócił do domu poraniony kolcami. Mężczyzna zdenerwował się i postanowił złapać jeżozwierza, by do podobnych zdarzeń nie dochodziło w przyszłości. Pan Jan skonstruował profesjonalną pułapkę na jeżozwierza, po czym zostawił ją w miejscu bytowania zwierzęcia. Jeżozwierz szybko złapał się na przynętę z kukurydzy. Niesforny zwierz trafił do mini zoo w Suwałkach, gdzie będzie wiódł bezpieczne i dostatnie życie, a mieszkańcy Podlasia odzyskali spokój. Ustalono, że jeżozwierz prawdopodobnie pochodzi z Litwy, gdzie tego rodzaju zwierzęta są dość często trzymane przez osoby prywatne.