W pewnej niezwykłej sytuacji, policjanci z Podlasia zauważyli pojazd poruszający się bez włączonych świateł. Postanowili sprawdzić, dlaczego tak się dzieje i wezwać kierującego do zatrzymania. Ku ich zdziwieniu, zamiast podporządkować się poleceniu, kierujący pojazdem rozpoczął ucieczkę. Pogoń za nim przez kilka kilometrów doprowadziła do niecodziennej konfrontacji – za kierownicą daewoo siedział 11-latek. Gdy został ostatecznie zatrzymany, chłopiec wyjaśnił, że podczas jazdy na rowerze natrafił na opuszczony samochód z kluczykami w środku i postanowił go wypróbować.
Całe zdarzenie miało miejsce na odcinku drogi pomiędzy Bielskiem Podlaskim a Dubiażynem w województwie podlaskim. Policjanci zaobserwowali osobowe daewoo bez zaświeconych świateł, co od razu zdziwiło mundurowych. Po bliższym przyjrzeniu się sytuacji, dostrzegli młodego chłopca za kierownicą. Widok ten wzbudził natychmiastowe zaniepokojenie wśród funkcjonariuszy. Wysłali więc sygnały do kierującego, nakazując mu zatrzymanie pojazdu. Chłopiec jednak, nie usłuchał ich poleceń i rozpoczął ucieczkę.