W niedzielę, 20 października, w miejscowości Międzyrzec Podlaski doszło do poważnego incydentu. Dyżurny komisariatu w Międzyrzecu został powiadomiony o pożarze drewnianej stodoły, znajdującej się na terenie niezamieszkałej nieruchomości. Wewnątrz budynku przechowywano sprzęt rolniczy, który uległ całkowitemu zniszczeniu w wyniku pożaru.
Pokrzywdzona właścicielka oszacowała wartość strat na około 200 tysięcy złotych. Strażacy, którzy interweniowali na miejscu zdarzenia, sugerowali już wstępnie, że możliwą przyczyną pożaru mogło być podpalenie.
Nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej potwierdziła te przypuszczenia. Policjanci prowadzący śledztwo ustalili, że w zdarzeniu mógł brać udział były partner poszkodowanej – 56-letni bezdomny mężczyzna. Został on zatrzymany tego samego dnia w celu wyjaśnienia swojej roli w incydencie.
Zebrane dowody pozwoliły na sformułowanie zarzutu wobec podejrzanego. Mężczyzna przyznał się do winy, tłumacząc swoje zachowanie frustracją wynikającą z relacji z byłą partnerką. Na wniosek Policji i Prokuratury, Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim zastosował wobec niego środek zapobiegawczy – tymczasowo go aresztowano.
Kolejny etap sprawy to decyzja sądu. Jeżeli zostanie uznany za winnego, grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.