Zgodnie z doniesieniami, od wczesnych godzin porannych w poniedziałek, funkcjonariusze policji na Podlasiu przeprowadzają kontrole trzeźwości kierowców. Wśród rozlicznych interwencji, dwie w szczególności przykuły uwagę ze względu na swoją niecodzienną naturę. Jak podały służby przed południem, obaj mężczyźni uczestniczący w tych incydentach mieli we krwi 2 i 2,7 promila alkoholu. Jeden z nich niestrudzenie pił piwo podczas jazdy, drugi zaś próbował przejechać funkcjonariusza. Z raportów wynika, że pierwsze strzały padły już o świcie.
Pierwszy z tych epizodów miał miejsce kilka minut po 5:00 rano w Małym Płocku w powiecie kolneńskim. Lokalny portal informacyjny podlaskie24.pl donosi, że kierujący odmówił zatrzymania się na kontrolę drogową. Po tym incydencie aż trzy patrole policji rozpoczęły pościg za citroenem. Uciekając przez wiele kilometrów przed siłami prawa, 28-letni mężczyzna w Janowie zjechał na prywatną posesję. Tam jego dalsza ucieczka została uniemożliwiona przez zablokowanie drogi przez pojazdy policyjne. Kiedy jeden z funkcjonariuszy próbował mu uniemożliwić dalszą jazdę, kierowca ruszył w jego kierunku. W odpowiedzi policjant oddał dwa strzały w stronę citroena. Jak później ujawniono, 28-latek miał prawie 2,7 promila alkoholu we krwi i cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Co więcej, w aucie było jeszcze dwóch pasażerów – informuje podinspektor Tomasz Krupa z białostockiej policji.
Podlaska policja zanotowała również drugi, równie niepokojący incydent z nietrzeźwym kierowcą tego samego dnia. Jak wynika z raportu służb, 32-letni mężczyzna prowadzący samochód miał we krwi 2 promile alkoholu. Świadkowie relacjonują, że niespodziewanie zatrzymał on swój pojazd na przejściu dla pieszych, po czym ruszył tylko po to, aby znowu się zatrzymać. Następnie wysiadł z pojazdu trzymając w ręku piwo, które regularnie popijał. Zostało ujawnione, że jest to mieszkaniec Białegostoku. Po interwencji trafił on do izby wytrzeźwień i zostało mu odebrane prawo jazdy. Ponadto pojazd, którym się poruszał, nie miał ważnego przeglądu technicznego. Za te przewinienia grozi mu teraz do 2 lat pozbawienia wolności.